Jorge Martin ponownie odpalił tryb Martinatora i zwyciężył z łatwością w sprincie na torze w Buriram, tym samym odrobił punkty do lidera.
Jorge Martin wyciągnął wnioski po nieudanych ostatnich dwóch rundach, gdzie zwyciężyli Pecco Bagnaia i Johann Zarco. Hiszpan stwierdził, że od teraz będzie robił to samo, co Bagnaia, będzie jeździć na tych samych oponach, aby historie z ostatnich dwóch Grand Prix się już nie powtórzyły. Niech więc zwycięży najszybszy.
Martinator powraca
Martin od początku weekendu prezentował świetną formę, zwyciężył w kwalifikacjach tak więc w sprincie trzeba było tylko dobrze wystartować i jechać swoje. Start nie był najlepszy, trochę zarzuciło Hiszpana, na chwilę pierwszy był Luca Marini. jednak zawodnik Pramaca mocno opóźnił hamowanie do pierwszego zakrętu i wysunął się na czoło stawki. Beznadziejny start zaliczył rywal Martina w mistrzostwach świata, Pecco Bagnaia. Obrońca tytułu ruszał z szóstego pola jednak szybko spadł na ósmą lokatę. Następnie jeszcze na tym samym kółku wyprzedził go Zarco, tym samym Włoch był już dziewiąty. W ostatnich zakrętach atakował go jeszcze Fabio Quartararo, jednak próba ta zakończyła się fiaskiem.
Na drugim okrążeniu Brad Binder zaatakował Aleixa Espargaro i awansował się na trzecie miejsce. Zawodnik Aprili jeszcze na tym samym okrążeniu stracił pozycję na rzecz Marca Marqueza. Jednak Aleix później odzyskał czwarte miejsce.
![Jorge Martin](https://wokolmotorsportu.pl/wp-content/uploads/2023/10/Jorge-Martin-2-1024x683.jpg)
Na następnych okrążeniach mieliśmy dwie bardzo ciekawe potyczki. Pierwsza z nich miała miejsce na piątym okrążeniu, kiedy to Alex Marquez walczył z Johannem Zarco. tutaj sprawdziło się stare porzekadło gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Tym trzecim był Bagnaia, który już na wyjściu z ostatniego zakrętu wyprzedził obu zawodników i awansował na siódme miejsce. Kolejna ekscytująca walka miała miejsce za plecami Jorge Martina o drugie miejsce pomiędzy Marinim a Binderem. Zawodnik z RPA atakował bezskutecznie na piątym i szóstym kółku, jednak ostatecznie udało mu się za trzecim razem na siódmym okrążeniu. W ten oto sposób zawodnik ekipy KTM znalazł się na drugiej pozycji.
Świetną końcówkę zaliczył także Marc Marquez. Hiszpan na trzy okrążenia przed końcem wyprzedził Marco Bezzecchiego i awansował na piątą lokatę, a na ostatnim kołku walczył z Aleixem Espargaro o czwarte miejsce. ośmiokrotny mistrz świata wyprzedził zawodnika Aprili na ostatnim zakręcie i skończył na czwartym miejscu.
Fot: materiały prasowe Pramac, i MotoGP
Comments