Charles Leclerc (Ferrari) wygrał kwalifikacje przed GP Meksyku. Obok niego na starcie do niedzielnego wyścigu ustawi się Carlos Sainz.

W trzecim treningu przed Grand Prix Meksyku czołowa trójkę była identyczna jak podczas piątkowego FP1. Stanowili ją kolejno Max Verstappen, nieco niespodziewanie Alex Albon i idol miejscowej publiczności – Sergio Perez. Za nimi uplasowali się George Russell i Oscar Piastri, z kolei kierowcy Ferrari zostali przyblokowani podczas prób przejechania pojedynczego szybkiego kółka, w związku z czym ukończyli sesję w połowie drugiej dziesiątki. Rzeczywisty układ sił w stawce przed rozpoczęciem czasówki pozostawał niewiadomą.

Q1

Jako pierwszy pomiarowe okrążenie ukończył Kevin Magnussen, zapisując przy swoim nazwisku wynik 1:19.730. Następnie na prowadzenie wychodzili Fernando Alonso (1:19.604), Sergio Perez (1:18.553) i Max Verstappen (1:18.099, rekordy w 2. i 3. sektorze). Rekord w pierwszej części okrążenia ustanowił Lewis Hamilton (1:18.677), wskakując na trzecią pozycję. Kierowcy Mercedesa i Ferrari na swoje pierwsze przejazdy, w odróżnieniu od reszty stawki korzystającej z miękkiego ogumienia, założyli pośrednią mieszankę. Zgodnie z przewidywaniami warunki na torze poprawiały się z minuty na minutę, w tabeli czasów pomiędzy Verstappena i Pereza wcisnęli się Valtteri Bottas (+0,330 s do Verstappena), a następnie Daniel Ricciardo (+0,242 s z fioletowym trzecim sektorem). Następnie na trzecie miejsce wskoczył Charles Leclerc (+0,302 s).

Max Verstappen podczas Q1

Na 6 minut przed końcem sesji pod kreską znajdowali się obaj kierowcy McLarena, Williamsa oraz Lance Stroll. Po kolejnych trzech minutach Oscar Piastri wydostał się ze strefy zagrożenia, lądując na drugiej pozycji (1:18.241), tuż po nim swoje okrążenie ukończył Alex Albon (9. czas ze stratą 0,729 s do Verstappena). Inaczej było w przypadku drugiego z kierowców McLarena – Lando Norris po najeździe na wysokie krawężniki zepsuł swoje szybkie okrążenie. Pozostała część stawki zgromadziła się na wyjeździe z alei serwisowej, gdzie utworzył się spory korek. Na 34 sekundy przed końcem Q1 w pierwszym sektorze pojawiły się żółte flagi – było to spowodowane piruetem Fernando Alonso. Nie wszyscy byli w stanie poprawić swoje dotychczasowe wyniki, ostatecznie wyeliminowani zostali Ocon, Magnussen, Stroll, Norris i Sargeant, którego czasy okrążeń były dwukrotnie kasowane za łamanie limitów toru. Sędziowie po zakończeniu sesji przeanalizują zachowania kilku kierowców (w tym gronie m.in. Verstappen, Alonso, Hamilton, Russell, Zhou i Sargeant), którzy wyprzedzali lub nie zwolnili przy żółtych flagach, nie zmieścili się w wymaganej delcie, a także blokowali rywali przy wyjeździe z pit lane.

Q2

Pozostała piętnastka przystąpiła do środkowego segmentu kwalifikacji. Szybko na czele pojawili się obaj kierowcy Red Bulla – czas Pereza (1:18.124) po kilkunastu sekundach wyraźnie poprawił Verstappen (1:17.625). Lepiej od Meksykanina spisali się również Piastri (+0,249 s) i Ricciardo (+0,391 s), piąty czas należał do Valtteriego Bottasa. Na dalszych pozycjach znaleźli się Russell, Hamilton i Sainz – całą trójkę dzieliło zaledwie 0,030 s. Czołową dziesiątkę zamykali Leclerc i Zhou, a tuż za nią znajdował się Alex Albon, narzekający na problemy z samochodem.

Alex Albon

Na początku drugiej i ostatniej serii okrążeń w tym segmencie kwalifikacji mieliśmy, cytując inżyniera Alexa Albona, „kolejny bałagan w alei serwisowej”. Ponownie zrobiło się tłoczno na wyjeździe z pit lane. Kierowcy zostawiali sobie jak najwięcej wolnej przestrzeni za rywalami przed wyjechaniem na tor. W garażach pozostali jedynie Verstappen i Perez, a startujący w niedzielę z końca stawki Yuki Tsunoda nie ustanowił pomiarowego czasu okrążenia, wspierając Daniela Ricciardo – Australijczyk wskoczył na trzecią pozycję za Maxem Verstappenem i Lewisem Hamiltonem, który wysunął się na czoło tabeli z wynikiem 1:17.571. Pierwotnie jako ostatni przepustkę do Q3 uzyskał Albon, jednak jego czas dający 9. miejsce został skreślony za przekroczenie limitów toru. Tym samym na ostatniej premiowanej awansem, dziesiątej pozycji znalazł się Guanyu Zhou. Oprócz Tsunody i Albona swoje dzisiejsze obowiązki za kierownicą zakończyli Gasly, Hulkenberg i Alonso.

Q3

Podobnie, jak podczas Q2, na początku ostatniej części czasówki pierwsze trzy czołowe pozycje należały do kierowców ekip z rodziny Red Bulla. Max Verstappen (1:17.286) znalazł się przed Danielem Ricciardo (1:17.382) i Sergio Perezem (1:17.788). Nieco niespodziewane odżyło Ferrari, przygaszone w poprzednich segmentach czasówki. To Carlos Sainz (1:17.233), a następnie Charles Leclerc (1:17.166) ustawili się w prowizorycznym pierwszym rzędzie. Czołową szóstkę zamykali Russell i Hamilton, którzy założyli używane komplety miękkich opon i wcisnęli się w sporą lukę pomiędzy Ricciardo i Perezem.

Charles Leclerc (Ferrari)

Do finałowej rozgrywki o pole position jako pierwsi przystąpili Sainz i Leclerc. Nie poprawili jednak swoich dotychczasowych wyników, zachowując dwie czołowe pozycje. Podobnie było w przypadku Daniela Ricciardo – Australijczyk pozostał na czwartym miejscu. Max Verstappen poprawił swój osobisty rekord, lecz wystarczyło to jedynie na utrzymanie trzeciej pozycji. Na piątą, przed kierowców Mercedesa awansował Sergio Perez. Szósty wynik uzyskał Lewis Hamilton, czołową dziesiątkę uzupełnili kolejno Piastri, Russell, Bottas i Zhou. Początek niedzielnego wyścigu o godzinie 21:00 czasu polskiego.

Foto. oficjalne materiały prasowe serii


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *