Francesco Bagnaia zalicza perfekcyjny weekend, pieczętując go zwycięstwem w wyscigu Grand Prix Holandii na torze Assen.
Francesco Bagnaia był niemal perfekcyjny w ten weekend. Włoch wygrał wszystkie sesje z wyjątkiem porannej rozgrzewki przed wyścigiem. Włoch perfekcyjnie wystartował z pole position. Martin startował z piątego pola po karze, jaką dostał po sprincie za przewinienie w kwalifikacjach. Jednak to nie przeszkodziło Hiszpanowi na szybki awans na drugą lokatę. Dobry start zaliczył też Marc Marquez. Zawodnik Gresini szybko awansował z 6 miejsca na trzecie. Na starcie potężny upadek zaliczył Alex Rins, na szczęście zawodnik Yamahy wstał o własnych siłach.
Dobry start zaliczył też Franco Morbidelli, Włoch był piąty po pierwszym kółku, ale już okrążenie później popełnił błąd i spadł na ósmą lokatę. Tym samym piąty był już Pedro Acosta, który w ten weekend miał sporo problemów i średnie tempo. Na czwartym okrążeniu Fabio Di Giannantonio wyprzedził Acostę, dwa kółka później uporał się z Vinalesem. Natomiast dwa okrążenia później zbliżył się do Marqueza, który go przepuścił. Przez kolejne dziesięć kółek Włoch prowadził peleton składających się z 4 zawodników. Jednak zamiast gonić Bagnaię i Martina to sukcesywnie się oddalali.
Enea Bastianini postanowił obudzić towarzystwo i na osiemnastym kółku wyprzedził Pedro Acostę. Okrążenie później Di Giannantonio popełnił błąd i wyprzedził go Marc Marquez i Maverick Vinales, który jeszcze zaatakował i wyprzedził Marqueza. Na kolejnym kółku Bastianini wyprzedził Di Giannantonio, a na jeszcze kolejnym Marcka Marqueza. Di Giannantonio także wyprzedził Hiszpana, ale zawodnik Gresini odgryzł się kilka zakrętów później. Na 22 okrążeniu Bastianini wyprzedził Vinalesa.
Na ostatnim kółku Bestia odjechał od Vinalesa, natomiast zawodnik Aprili musiał się pilnować, ponieważ z tyłu był Marc Marquez i Di Giannantonio. Zawodnik Aprili popełnił błąd w tym samym miejscu, co Aleix Espargaro wczoraj, na szcześcię tym razem nie było upadku, ale Hiszpan stracił czwarte miejsce na rzecz Marqueza, a piąte na rzecz Di Giannantonio. Na ostatnim okrążeniu natomiast wywrotkę zaliczył Pedro Acosta, który do tej pory jechał na siódmym miejscu. Bagnaia przeciął pierwszy linię mety z przewagą dwóch sekund nad Martinem.
Fot: Ducati