Wkraczając w nowy sezon po triumfalnej kampanii 2022, panujący mistrzowie MP Motorsport są aż nazbyt świadomi wysoko zawieszonej poprzeczki. Będąc dopiero drugim zespołem w historii Formuły 2, który osiągnął dublet, zdobywając tytuł mistrza zarówno kierowców, jak i zespołów w tym samym roku, Holendrzy z pewnością będą w centrum uwagi.
Przez większą część minionego sezonu skupiali się przede wszystkim każdorazowo na akcji na torze, starając się dowieźć jak najlepszy rezultat. Wielkość tego, co osiągnęli w poprzednim roku, zaczęła wreszcie docierać także do szefa zespołu, Sandera Dorsmana. Zapytany przez Formułę 2 Dorsman o drogę na szczyt i wyzwania, którym przez lata musieli stawiać czoła, nie stronił od odważnych decyzji. Szef MP Motorsport podkreśla, dlaczego pomimo sukcesu nie chcą spocząć na laurach, a ich motywacja pozostaje wysoka, by powtórzyć ten wyczyn jeszcze raz.
Lepiej być nie mogło
– Oczywiście był to nasz najlepszy sezon F2 w historii. W okresie przygotowawczym zawsze masz nadzieję, że dobrze sobie poradzisz, ale oczywiście w mistrzostwach takich jak te nigdy nie wiesz, gdzie skończysz. Zawsze trzeba ciężko pracować, a przed sezonem twoje oczekiwania są wszędzie i nigdzie – podkreśla Dorsman.
Po zakończeniu sezonów 2020 i 2021 na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej zespołów, MP Motorsport w 2022 r. poszybował w górę. Jednak ich poprawa wyników nie była szybką zmianą z dnia na dzień. Zamiast tego ich droga do doskonalenia rozpoczęła się dwa lata wcześniej i to właśnie te elementy pracy w końcu zaczęły się układać w zeszłym roku, przynosząc wymierne efekty.
Drugovich – jeden z kluczy do sukcesu MP Motorsport
Oprócz restrukturyzacji zespołu i nowego personelu, zespół zwerbował Felipe Drugovicha. Zawodnika, który dobrze się z nimi dogadywał podczas swojej pierwszej kampanii F2 w 2020 roku i miał coś do udowodnienia po trudnym drugim sezonie. Dołączył do niego absolwent Formuły 3, debiutujący w F2 Clément Novalak. Zdaniem Dorsmana, dynamika tej pary zwiększała pozytywne nastawienie i pomagała pchać zespół do przodu.
Zobacz także: Campos Racing zaprezentował barwy na 2023 rok
– Na początku 2020 roku mieliśmy trochę restrukturyzacji w zespole. Po takiej zmianie masz nowych ludzi i trochę osób w zupełnie innych miejscach. Logiczne, że musisz dać trochę czasu na reset i powrót do sprawnego funkcjonowania całego zespołu. Już w 2020 roku wyglądaliśmy na silniejszych, ale czasami po prostu trzeba podejść do tematu na spokojnie – tłumaczy Dorsman.
– Nie sądzę, że zeszłej zimy mieliśmy magiczny akcent, ale myślę, że bardziej chodzi o stabilność. Dobry był powrót Felipe do zespołu, a i sam zespół miał więcej doświadczenia w obecnej strukturze. Ekipa wykonała świetną robotę, mechanicy złożyli dwa bardzo niezawodne samochody, a inżynierowie wykonali mega robotę, dając na, samochód, który spisywał się wszędzie – dodaje.
Co przyniesie 2023?
Obecny sezon znów oznacza szereg zmian w ekipie MP Motorsport. Drugovich przeniósł się do Astona Martina, Novalak trafił do Tridentu. Zespół postawił na mistrza F3 2021, Dennisa Haugera, który będzie chciał zaimponować w swoim drugim sezonie. Jego partnerem z zespołu zostanie z kolei Jehan Daruvala. Jak można się spodziewać, MP Motorsport jest dalej głodny sukcesu i mistrzowskich trofeów.
Zobacz także: Juniorzy Red Bulla – aż siedmiu zawodników w F2 i F3 w 2023 roku
– Jak u każdego w wyścigach, wygrywanie działa jak uzależnienie. Oczywiście jesteśmy bardzo zmotywowani, aby spróbować powtórzyć nasz sukces, ale z drugiej strony F2 to bardzo konkurencyjne mistrzostwa. Myślę, że dla wszystkich jest to duże naciśnięcie przycisku resetowania, a potem zaczynamy wszystko od nowa. Po prostu wejdziemy w nowy sezon z otwartymi oczami. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, a potem zobaczymy, gdzie skończymy. Myślę, że to lepsze podejście niż denerwowanie się koniecznością obrony czegoś. Myślę, że lepiej przejść do trybu ataku niż trybu obrony – podsumowuje.
Źródło: FIAformula2.com, fot. MP Motorsport
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕
Comments