Dużo białego, a do tego zielony lub niebieski. Ralph Boschung i Kush Maini będą łatwi do rozróżnienia w tym sezonie, choć jeżdżą w tej samej ekipie.
W Formule 1 przywykliśmy do tego, że oba bolidy tego samego zespołu wyglądają niemal identycznie. Jedyne dostrzegalne różnice dotyczą logotypów sponsorów poszczególnych kierowców. W niższych seriach wyścigowych nie jest to jednak już tak oczywiste – bywa, że zawodnicy z tego samego teamu jeżdżą dwoma, zupełnie odmiennymi wizualnie maszynami. Tak będzie w tym roku w Formule 2 w przypadku ekipy Campos Racing.
Od koloru, do wyboru
Oznaczone numerami 24 (Kush Maini) i 25 (Ralph Boschung) bolidy już na pierwszy rzut oka różnią się kolorystyką. O ile w przypadku Niemca dominującym obok bieli kolorem jest zieleń, o tyle Hindus będzie ścigać się w niebiesko-białym samochodzie. Co więcej, na bolidzie Mainiego znajdziemy także flagę jego kraju. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że choć obie konstrukcje różnią się liczbą naklejek sponsorów oraz ich rozmiarami, razem stanowią dość spójną kompozycję. Wyrazy podziwu należą się projektantom tegorocznego malowania, ponieważ stanęli na wysokości zadania, tworzą dwa zbliżone do siebie wizualnie pojazdy, które mimo wszystko wiele od siebie różni.
Zobacz także: Aż dziesięciu kierowców awansuje z Formula 3 do Formula 2
Campos Racing – świeżość i doświadczenie
Startujący w tym roku w barwach Campos Racing Kush Maini zaliczy swój pierwszy sezon w FIA Formula 2. Jako debiutant z pewnością będzie chciał wykazać się na tle pozostałych nowych twarzy w stawce. Może też bez wątpienia liczyć na wsparcie zespołowego partnera. Ralph Boschung bowiem na swój sposób zjadł już zęby w F2, także może nowemu koledze udzielić wielu cennych wskazówek. Jak będzie układać się między nimi współpraca? Czas pokaże – pierwsze jej oznaki z pewnością zobaczymy już w weekend 3-5 marca, podczas pierwszej rundy sezonu, czyli Grand Prix Bahrajnu na pustynnym torze Sakhir.
Źródło: Twitterowy profil zespołu Campos Racing
Comments