Max Verstappen zakończył sezon 2023 swoim 19. tegorocznym zwycięstwem. Sporo emocji dostarczyła walka o drugie miejsce wśród konstruktorów pomiędzy Mercedesem i Ferrari.

Niemal cała stawka założyła na starcie pośrednie ogumienie – jedynie Stroll, Sainz i Bottas zdecydowali się na twarde opony. Zaraz po starcie Max Verstappen odparł atak Charlesa Leclerca i utrzymał pierwsze miejsce. Kierowca Ferrari kontynuował swoją ofensywę i na najdłuższej prostej toru wysunął się na prowadzenie, jednak to Holender był górą w zakrętach 6-7 i powrócił na fotel lidera. Kolejny nieudany atak Monakijczyka nastąpił na dojeździe do zakrętu nr 9. W głębi stawki Sergio Perez przesunął się na dziewiąte miejsce po wyprzedzeniu Lewisa Hamiltona, który na pierwszych metrach wyścigu zyskał pozycję nad Meksykaninem i Pierre’m Gaslym po szerokim wyjeździe w sekwencji zakrętów otwierających okrążenie.

Verstappen zbudował niewielką przewagę nad Leclerkiem, która utrzymywała się na poziomie 1-1,5 s. Tuż za tą dwójką znajdowali się jadący blisko siebie Norris, Piastri i Russell. Kierowca Mercedesa na 7. okrążeniu zbliżył się do tegorocznego debiutanta i wyprzedził go na początku drugiej strefy DRS, jednak Australijczyk obronił swoją pozycję po skutecznej kontrze w dziewiątce. Kolejna odsłona walki pomiędzy tym duetem miała miejsce na 9. kółku, i zakończyła się identycznym scenariuszem. Przed nimi utrzymywało się status quo – Verstappen wciąż miał około 1,3-1,5 s przewagi nad Leclerkiem, drugie tyle tracił do niego Norris, zamykający czołową trójkę.

Max Verstappen w walce z Charlesem Leclerkiem na pierwszym okrążeniu

Po kolejnych dwóch kółkach nastąpił trzeci, tym razem skuteczny atak Russella na Piastriego w zakręcie nr 9. Okrążenie później w tym samym miejscu toru o kolejne oczko do góry przesunął się Sergio Perez, lądując na ósmej pozycji. Następnie Meksykanin przesunął się o jeszcze jedno miejsce, co było zasługą Fernando Alonso, który zjechał do alei serwisowej po twarde ogumienie. Na 14. okrążeniu po opony oznaczone białym kolorem sięgnęli Piastri, Hulkenberg i Zhou, a na piętnastym identycznie postąpili Norris i Russell. Tym razem zwykle imponująca szybkością ekipa mechaników McLarena nie popisała się wybitną zmianą opon (5,1 s) i to Russell był pierwszy na wyjeździe z pit lane. Obaj kierowcy znaleźli się tuż przed Piastrim i Alonso. Lewis Hamilton uderzył w tył samochodu broniącego się przed nim Pierre’a Gasly’ego – sprawa trafiła pod lupę sędziów, nie zdecydowano się jednak na przyznanie kar.

AlphaTauri na prowadzeniu

Na 17. okrążeniu Max Verstappen pozbył się ogumienia oznaczonego żółtym kolorem i powrócił do rywalizacji jako siódmy kierowca w stawce. O jedno kółko więcej na pośredniej mieszance przejechali Leclerc, Perez i Gasly, tym samym na pozycję lidera wysunął się Yuki Tsunoda. Na ten moment Japończyk oraz uzupełniający czołową trójkę Stroll i Sainz mieli jeszcze w perspektywie wizytę w alei serwisowej. Tuż za nimi znajdował się Verstappen, który odebrał Sainzowi trzecią pozycję na 19. kółku. Następnie Holender bez problemów uporał się ze Strollem i po tym, jak Tsunoda na 23. okrążeniu uczynił swoją powinność, powrócił na prowadzenie w wyścigu. Jadący na innej strategii Carlos Sainz przepuścił Charlesa Leclerca, a jeszcze przed założeniem kolejnego kompletu twardych opon spadł za George’a Russella i Lando Norrisa. Po postoju Hiszpana czołową piątkę stanowili kolejno Verstappen, Leclerc, Russell, Norris i Piastri. Niewielki dystans do Australijczyka utrzymywali Alonso i Perez – ta dwójka po chwili zamieniła się pozycjami, Meksykanin w tym momencie wyścigu był autorem najlepszego czasu okrążenia.

George Russell w boksach

Na 28. okrążeniu Perez dogonił Piastriego i w zakręcie nr 6 przebił się na piątą pozycję. W przeciwieństwie do swoich wcześniejszych pojedynków z Russellem, Australijczyk nie był w stanie wyprowadzić skutecznej kontry. Następnie najlepszy czas okrążenia wykręcił Lance Stroll, który na półmetku rywalizacji awansował na 10. pozycję, wyprzedzając Daniela Ricciardo. 34. kółko przyniosło drugi w tym wyścigu postój Lando Norrisa, który założył kolejny komplet twardych opon. Brytyjczyk po kilkudziesięciu sekundach znalazł się tuż za plecami Russella, który uniknął podcięcia ze strony McLarena po swoim zjeździe, lecz utknął za Lance’m Strollem. Dzięki temu Leclerc po swoim pit stopie powrócił na tor przed bezpośrednio rywalizującym z nim kierowcą Mercedesa. W tym samym czasie swoje drugie postoje odbyli także Hamilton, Piastri i Alonso. Yuki Tsunoda przez moment wstrzymał Leclerca, a po tym, jak uległ kierowcy Ferrari, bez powodzenia próbował bronić się przed Russellem. Oprócz kierowców Ferrari i Mercedesa w grze o podium pozostawał Perez, który na zużytym komplecie opon utrzymywał 13 sekund przewagi nad Leclerkiem, choć miał w perspektywie jeszcze jeden zjazd do boksów – nastąpił on na 43. okrążeniu.

Kolizja Pereza i Norrisa

Perez vs. Norris

Meksykanin powrócił na tor jako szósty, za Yukim Tsunodą – po kilku minutach reprezentant Red Bulla zyskał pozycję nad przedstawicielem siostrzanej ekipy. Max Verstappen dzięki niemal półminutowej przewadze nad Leclerkiem po swoim postoju utrzymał się na prowadzeniu. Na 46. okrążeniu z ósmym miejscem w wyścigu oraz wirtualnym szóstym w klasyfikacji kierowców pożegnał się Carlos Sainz, ulegając Fernando Alonso. Należy pamiętać, że Hiszpan musiał później jeszcze raz zjechać do alei serwisowej, gdyż do tej pory nie użył dwóch różnych rodzajów mieszanek. Dwa okrążenia później Lewis Hamilton zepchnął Hiszpana na ostatnią punktowaną pozycję, dzięki czemu Mercedes wskoczył na prowizoryczne drugie miejsce w punktacji konstruktorów. W tym samym momencie doszło do kolizji pomiędzy Perezem i Norrisem, toczącymi pojedynek o 4. miejsce. Kolejne starcie pomiędzy nimi zakończyło się czystym atakiem w wykonaniu Meksykanina, który na dziesięć okrążeń przed metą miał 3 sekundy straty do zajmującego trzecie miejsce George’a Russella.

Sergio Perez

Perezowi na przeszkodzie w walce o podium stanęła kara 5 sekund, przyznana za spowodowanie kolizji z Norrisem. Na 54. kółku kierowca w samochodzie oznaczonym numerem 11 wyprzedził Russella i jego celem na ostatnie okrążenia sezonu stało się odjechanie na minimum pięć sekund od kierowcy Mercedesa. Brytyjczyk starał się dowieźć drugie miejsce dla Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów – na ten moment, bez uwzględnienia kary dla Pereza i po postoju, który Sainz musiał odbyć w końcówce wyścigu, Ferrari miało na koncie tyle samo punktów, ile Mercedes, co dzięki wygranej Sainza w Singapurze dawało im drugie miejsce. Charles Leclerc zdecydował się na desperacki ruch – w końcówce przepuścił Sergio Pereza, aby spróbować stworzyć 5-sekundowy bufor pomiędzy nim, a Russellem. Ambitny plan Monakijczyka się nie powiódł, Russell utrzymał nieco ponad sekundę przewagi nad Perezem i zajął trzecie miejsce w wyścigu po uwzględnieniu kary dla kierowcy Red Bulla. Max Verstappen jako pierwszy kierowca w historii osiągnął 1000 okrążeń na prowadzeniu w jednym sezonie, a chwilę później przypieczętował rekordowe, 19. zwycięstwo w tym sezonie. Drugi finiszował Perez, lecz ze względu na karę spadł na czwarte miejsce, za Leclerca i Russella. Dalsze punktowane pozycje zajęli Norris, Piastri, Alonso, Tsunoda, Hamilton i Stroll.

Max Verstappen świętujący zwycięstwo

Czwarte miejsce w końcowej klasyfikacji kierowców przypadło Fernando Alonso, który dzięki większej liczbie drugich miejsc wyprzedził legitymującego się identycznym dorobkiem punktowym Charlesa Leclerca (obaj 206 pkt). Szósty Lando Norris zakończył sezon z 205 punktami na koncie, a równe 200 zdobył siódmy Carlos Sainz. Walka o drugie miejsce wśród konstruktorów rozstrzygnęła się na korzyść Mercedesa – ekipa dowodzona przez Toto Wolffa zdobyła o trzy oczka więcej (409) od Ferrari (406).

Foto. oficjalne materiały prasowe serii


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *