Marc Marquez odmówił komentarza na temat możliwego istnienia klauzuli w jego kontrakcie, która pozwoliłaby na wcześniejsze rozwiązanie kontraktu z zespołem Repsol Honda.
Sześciokrotny mistrz świata MotoGP potwierdził, że po dwóch latach zmagań z kontuzjami jest zadowolony ze swojej formy przed sezonem 2023. Mimo to opuścił przedsezonowe testy na torze Sepang, niezadowolony z obecnej formy Hondy. „To nie jest motocykl, którego potrzebuję, aby wygrać mistrzostwa – potrzebuję kolejnego kroku. Potrzebujemy dużo więcej, by walczyć o tytuł” – podkreślał Hiszpan.
„Chcę wygrać” – mówi Marc Marquez
Marquez został zapytany przez Sky Sports, czy w jego kontrakcie istnieje klauzula, która pozwoliłaby mu odejść po zakończeniu obecnego sezonu. „Nie mogę o tym myśleć przed rozpoczęciem sezonu” – odparł. – „Mam dwuletni kontrakt i chcę wygrać, być może z Hondą”. Hiszpan zajmuje pierwsze miejsce na liście płac kierowców MotoGP, a jego obecny kontrakt z Hondą obowiązuje do końca 2024 roku.
Zobacz także: Co nowego czeka nas w sezonie 2023 w MotoGP?
Marquez w rozmowie ze Sky Sports zdradził również kilka nowych informacji na temat swojego stanu zdrowia. „Po czterech latach miałem spokojną zimę, chociaż nadal musiałem trochę popracować nad ramieniem. W grudniu przeszedłem zabieg, który pomógł mi nie odczuwać bólu i który pozwolił mi dobrze przepracować styczeń” – przyznaje.
Z Marquezem lepiej, z Hondą – nie do końca
„Jestem bardzo zadowolony z tego, jak się czuję fizycznie, mimo że nie jestem jeszcze w 100% sprawny. Jednak organizm dobrze pracował w ostatnich miesiącach. Celem jest wyścig w Portimão, mam jeszcze półtora miesiąca” – podkreśla sześciokrotny mistrz świata.
Wypowiedzi Marqueza, pozwalają kibicom zachować względny spokój w kwestii jego formy fizycznej. Nie można jednak tego samego powiedzieć o aktualnej sytuacji Hondy. Za niespełna miesiąc ostatni sprawdzian, czyli dwa dni testowe w Portimão. Czy udzielą odpowiedzi na pytanie, w którym miejscu stawki znajduje się zespół Marca Marqueza?
Źródło: crash.net
Comments