Jorge Martin kontynuuję świetną passę i ponownie zwyciężył w sprincie, tym razem Hiszpan był najlepszy na torze Motegi.

Jorge Martin ponownie zaliczył fenomenalny start i odjechał swoim rywalom, którzy nie byli w stanie mu zagrozić i tym samym zawodnik Pramaca po raz kolejny przeciął linię mety na pierwszym miejscu. Hiszpan odrobił tym samym kolejne punkty do Pecco Bagnaii.

Przebieg wyścigu

Martin i Bagnaia to jedynie zawodnicy Ducati, którzy otrzymali nowe, ulepszone systemy startowe. Hiszpan świetnie wykorzystał nowy prezent, utrzymując swoje pierwsze miejsce z pól startowych. Natomiast Bagnaia nie popisał się, chociaż takim startem, żeby utrzymać drugą lokatę. Włoch spadł na czwarte miejsce, przed obrońcą tytułu znaleźli się Binder i Millier. Bardzo dobry start zaliczył także Marc Marquez. Zawodnik Repsol Hondy po starcie z siódmej pozycji przebił się na piątą lokatę. Nawet przez kilka okrążeń nękał swoją obecnością w pobliżu Francesco Bagnaię. Niestety motocykl Hondy nie pozwalał na nic więcej, dlatego zawodnik Ducati odjechał ośmiokrotnemu mistrzowi świata. W tym samym czasie Martin jechał na prowadzeniu i próbował go gonić Brad Binder.

Marco Bezzecchi po wywrotce, która zdarzyła się przed sprintem, nie czuł się najlepiej. Włoch miał problem z opanowaniem motocykla. Wyprzedził go Johann Zarco, który następnie dogonił Marca Marqueza. Jednak Francuz jak zwykle miał problem z wyprzedzeniem zawodnika, tym razem padło na Marqueza, który łatwo się nie dawał. Ten brak decyzyjności wykorzystał Bezzecchi, Włoch wyprzedził Zarco, a następnie atakował Marqueza. Pierwszy atak się nie udał, Hiszpan zamknął drzwi, jednak drugi takze się nie udał, a to dlatego, że zawodnik Mooney VR46 przestrzelił hamowanie i wywiózł samego siebie, jak i Marqueza poza tor. Całe to zamieszanie wykorzystał Johann Zarco i tym samym zawodnik ekipy Pramac awansował na piąte miejsce.

Natomiast w tym samym czasie Pecco Bagnaia miał problem z wyprzedzeniem Jacka Millera, próby znalezienia się przed Australijczykiem zajęły około pięciu okrążeń, aż w końcu na trochę ponad dwa kółka do końca Bagnaia wyprzedził Millera. Jednak już nie mógł zrobić nic więcej. Okrążenie później także jego rodak Marco Bezzecchi uporał się z Marquezem i awansował na szóste miejsce. To było na tyle, jeśli chodzi o manewry wyprzedzania. Martin zwyciężył po raz kolejny, drugi był Binder, a trzeci Bagania. Punktowaną dziewiątkę poza wcześniej wymienionym zawodnikami uzupełnili Fabio Di Giannantonio i Maverick Vinales.

Fot: materiały prasowe serii, Prima Pramac Racing


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *