Max Verstappen odniósł imponujące zwycięstwo w Grand Prix Austrii. Wyścig, który odbył się na torze Red Bull Ring, był pełen emocji i widowiskowych zmagań. Drugie miejsce na podium zdobył Charles Leclerc, a niespodziewanie trzecie miejsce zajął Sergio Perez, który wystartował z 15. pola. To wyjątkowy rezultat dla meksykańskiego kierowcy, który pokazał swoje umiejętności i determinację na torze. Wyścig ten potwierdził siłę zespołu Red Bull Racing.

Kevin Magnussen i Nyck de Vries przystąpili do Grand Prix Austrii z alei serwisowej, pozostała osiemnastka wystartowała z pól startowych. Po zgaszeniu pięciu czerwonych świateł Max Verstappen obronił prowadzenie przed atakującym go Charlesem Leclerkiem. W pierwszym zakręcie Yuki Tsunoda najechał na jeden z bolidów Alpine, gubiąc spory fragment przedniego skrzydła – sprawiło to, że sędziowie pod koniec okrążenia wypuścili na tor samochód bezpieczeństwa. Jeszcze przed tą decyzją Japończyk wypadł z toru w czwórce, lecz zdołał się wydostać ze żwirowej pułapki. Po zakończeniu neutralizacji na 3. okrążeniu Verstappen szybko zaczął budować przewagę nad drugim Leclerkiem, do którego ponad półsekundową stratę utrzymywał Carlos Sainz.

O kilka miejsc do góry na początku wyścigu przebił się Sergio Perez, który później utknął na 12. miejscu za George’m Russellem. Zmieniło się to na 10. okrążeniu za sprawą skutecznego ataku Meksykanina w zakręcie nr 3. Z kolei Pierre Gasly przebił się na ósmą lokatę przed Nico Hulkenberga – krótko po tym Niemiec pojawił się w alei serwisowej. Po zjeździe kierowcy Haasa i wyprzedzeniu Albona Perez zajmował już dziewiąte miejsce. Warto podkreślić, że kierowca w samochodzie z numerem 11 ruszył do wyścigu z piętnastego pola.

Nico Hulkenberg odpada z Grand Prix Austrii

Hulkenberg odpada z Grand Prix Austrii

Trzynaste okrążenie okazało się ostatnim dla Hulkenberga – ze względu na awarię jednostki napędowej szósty kierowca wczorajszego sprintu zatrzymał się na pograniczu 1. i 2. sektora, powodując wirtualną neutralizację. Tuż po jej ogłoszeniu po nowe opony zjechali Hamilton, Norris. Gasly, Albon, Russell, Ocon, Piastri i Sargeant. Okrążenie później podwójny pit stop przeprowadziły ekipy Ferrari i Astona Martina. Gdy czwórka kierowców tych zespołów wyjeżdżała z pit lane, żółte flagi zamieniono na zielone – tym samym okazali się oni największymi przegranymi VSC. W trakcie niedzielnego wyścigu nie mogło zabraknąć również tematu, pod którego znakiem przebiegły piątkowe i sobotnie sesje – limity toru. Tsunoda i Hamilton otrzymali pięciosekundowe kary za ich wielokrotne przekraczanie.

Carlos Sainz w walce z Lewisem Hamiltonem

Problemy Mercedesa

Na 19. kółku Carlos Sainz wyprzedził Lewisa Hamiltona w zakręcie nr 4, awansując na czwartą pozycję. Hiszpan okrążenie później w bliźniaczo podobnej sytuacji uporał się z Sergio Perezem. Na początku 25. okrążenia u swoich mechaników gościł Max Verstappen, powracając na tor za kierowcami Ferrari – nowym liderem Grand Prix Austrii został Charles Leclerc. Chwilę później na stanowisku serwisowym Red Bulla pojawił się Perez, z kolei Verstappen awansował na drugą pozycję po wyprzedzeniu Sainza, również ukaranego karą 5 sekund za złamanie limitów toru. W walce o czwarte miejsce Lewis Hamilton uległ Lando Norrisowi. W kiepską fazę wyścigu dla Mercedesów wpisała się również utrata dziewiątego miejsca Russella na rzecz odzyskującego po postoju pozycje Pereza.

Max Verstappen skutecznie atakuje Charlesa Leclerca

Verstappen wraca na pozycję lidera

W połowie wyścigu doszło do kolejnej zmiany na pozycji lidera – stawce ponownie zaczął przewodzić Verstappen, nie dając żadnych szans Leclerkowi w zakręcie nr 3, mimo jazdy na wolniejszej (twarda) mieszance od pośredniej, z której korzystał kierowca Ferrari. Więcej emocji dostarczył pojedynek o 15. pozycję – Kevin Magnussen został wypchnięty z toru przez Nycka de Vriesa i zwiedził żwirową pułapkę za siódmym zakrętem, spadając na koniec stawki. Po zbadaniu sprawy przez sędziów kierowca AlphaTauri dołączył do licznej grupy zawodników karanych za przekraczanie limity toru, także dopisując do swojego konta karę 5 sekund. Taką samą karę za niebezpieczne opuszczenie swojego stanowiska serwisowego otrzymał wcześniej Esteban Ocon.

Lando Norris w walce z Carlosem Sainzem

Na 42. okrążeniu ekipa McLarena obsłużyła w alei serwisowej Lando Norrisa. Okrążenie później do boksów zjechał walczący z nim Hamilton, oprócz zmiany opon odbywając także swoją pięciosekundową karę. Młodszy z Brytyjczyków miał ponad 10-sekundową przewagę nad siedmiokrotnym mistrzem świata i szybko przebił się przed Pierre’a Gasly’ego oraz Fernando Alonso, którzy również mieli w perspektywie zjazd po nowe opony. Po przejechaniu 30 kółek na pośredniej mieszance, Carlos Sainz założył na ostatnie 25 okrążeń twarde ogumienie, także wykorzystując pit stop do odbycia kary za łamanie limitów toru. Hiszpan powrócił na tor tuż za Lando Norrisem, a następnie po interesującej walce uporał się z kierowcą McLarena. Na tym etapie rywalizacji oznaczało to czwarte miejsce za Verstappenem, Leclerkiem i Perezem. Zajmujący drugą lokatę kierowca Ferrari pojawił się w boksach na 48. okrążeniu i wrócił na tor jako trzeci w klasyfikacji, 8,5 sekundy za Perezem. Meksykanin jadący na pośredniej mieszance także musiał jeszcze zjechać do alei serwisowej, a jego strata do liderującego Verstappena wynosiła ponad 26 sekund.

Max Verstappen w boksach

Jako pierwszy w boksach pojawił się jednak Verstappen, pozbywając się twardych opon na rzecz pośredniej mieszanki. Następnie tak samo postąpił jego kolega z zespołu, jednak w tym wypadku opony oznaczone żółtym kolorem zamienił na twarde. Meksykanin powrócił na tor jako piąty kierowca w klasyfikacji, mając o kilka okrążeń młodsze ogumienie od jadących na tej samej mieszance Leclerca, Sainza i Norrisa. Największe problemy z respektowaniem limitów toru miał Yuki Tsunoda – Japończyk złamał je siedmiokrotnie i otrzymał kolejną, tym razem 10-sekundową karę. Na 56. okrążeniu Sergio Perez przebił się przed Lando Norrisa na czwarte miejsce.

Carlos Sainz w walce z Sergio Perezem

Sainz vs Perez

Przez kolejne minuty Carlos Sainz dzielnie bronił miejsca dającego najniższy stopień podium przed szarżującym Perezem. Ekscytująca walka obu kierowców dobiegła końca na 62. okrążeniu – po skutecznym manewrze wyprzedzania kierowcy Red Bulla na dojeździe do zakrętu nr 4, Carlos Sainz nie był w stanie przygotować udanej riposty. Z kolei do punktowanej dziesiątki awansował Lance Stroll, wypychając z niej Alexa Albona. Przez kolejne okrążenia uwaga realizatorów transmisji skupiała się głównie na pojedynku o 16. miejsce – niewielki dystans do Bottasa utrzymywali Tsunoda, Magnussen i Piastri.

Max Verstappen

Ryzyko RedBulla – opłaciło się!

Pod koniec 69. okrążenia Max Verstappen zjechał po używany komplet miękkich opon, aby powalczyć o dodatkowy punkt za najszybsze kółko. Red Bull podjął ryzyko, Holender powrócił na tor z przewagą ponad trzech sekund nad Monakijczykiem, która przed rozpoczęciem finałowego okrążenia stopniała o kolejną sekundę. Ryzyko się opłaciło – Verstappen dowiózł do mety zwycięstwo i zapewnił sobie komplet punktów za sprawą uzyskania najlepszego czasu okrążenia. Strata Leclerca na mecie wynosiła ponad pięć sekund, kolejnych 12 stracił trzeci Sergio Perez. Według wstępnej kolejności na podium znaleźli się Sainz, Norris, Alonso, Hamilton, Russell i Gasly, a punktowaną dziesiątkę zamknął Lance Stroll. Uległa ona zmianie po rozpatrzeniu przez sędziów kolejnych zgłoszeń dotyczących łamania limitów toru – przed Sainza, który spadł na szóste miejsce przesunęli się Norris i Alonso, Russell awansował przed Hamiltona na siódme miejsce, z kolei Stroll i Gasly zamienili się pozycjami. Kolejny wyścig Formuły 1 już za tydzień na torze Silverstone.

Foto. oficjalne materiały prasowe serii; Red Bull Content Pool


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *