Marco Bezzecchi zdobył Pole Position do Grand Prix Indii, to jest czwarte zwycięstwo w kwalifikacjach MotoGP dla włoskiego zawodnika.
Marco Bezzecchi podkręca tempo już po kontuzji nadgarstka ani śladu i Włoch tym samym zwyciężył w kwalifikacjach. Pierwszy rząd uzupełnili Jorge Martin i Francesco Bagnaia.
Przebieg Q1
W pierwszej sesji kwalifikacyjnej ujrzeliśmy dość niespodziewanie obu zawodników ekipy Red Bull KTM, czyli Brada Bindera i Jacka Millera. Zawodnikom austriackiego zespołu nie szło najlepiej w treningach i dlatego nie awansowali po treningach z automatu do Q2. Brad Binder jednak nie próżnował i po pierwszych przejazdach był na pierwszym miejscu z czasem 1:44.761. Na drugim miejscu premiowanym awansem znajdował się Raul Fernandez z ekipy RNF Aprilia. Zwodnicy wyjechali ponownie na tor na pięć minut przed końcem. Brad Binder kombinował, jak tu pojechać pierwsze okrążenie pomiarowe tak, żeby go nikt nie śledził. Ostatecznie udało się ta sztuka zawodnikowi KTM, jednak jak się później okaże, zapłaci za to dość sporą cenę. Pierwsze kółko świetnie przejechali zawodnicy Gresini Racing, jednak czas ich obu przebił Raul Fernandez. Jak się też okazało, to było ostatnie okrążenie kwalifikacyjne dla większości zawodników, a to dlatego, że Alex Marquez zaliczył highside i wywieszono żółtą flagę. Ostatecznie to właśnie Marquez i Fernandez awansowali dalej.
Przebieg Q2
Dobrą rzeczą w nowych torach jest to, że nie ma danych, zawodnicy muszą kombinować jak przejechac jak najlepiej. Jest to dobra okazja do zawodników na słabszych motocyklach na zrobienie dobrych wyników. Dodatkowo też potwierdza to kunszt zawodników, dlatego w drugiej sesji kwalifikacyjnej trochę sensacyjnie pojawili się Marc Marquez, Fabio Quartararo i Joan Mir. Jednak Q2 z wysokiego c rozpoczął Jorge Martin. Hiszpan zaczął od czasu 1:44.521 i nie zamierzał odpuszczać, bo na drugim kółku poprawił się o cztery dziesiąte. Po pierwszej rundzie przejazdów to Martin był na prowizorycznym Pole Position, a pierwszy rząd uzupełniali Bezzecchi i Marini.
Na niecałe pięć minut przed końcem zawodnicy wyjechali ponownie. Najwięcej emocji budził tercet Bagnaia, Marquez i Mir. Obrońca tytułu dwoił się i troił, żeby zbliżyć się do Martina i Bezzechiego, poniekąd się to udało. Zawodnik Ducati wykręcił trzeci czas, zaskakująco dobrze pojechał Joan Mir, Hiszpan pojechał nawet lepiej od swojego rodaka Marca Marqueza i znalazł się na czwartym miejscu. Jednak Luca Marini nie chciał być za zawodnikami Hondy i ostatecznie był tylko i aż czwarty. Jorge Martin jeszcze się poprawił o trochę ponad dziesiątą, ale to i tak nic nie dało, ponieważ Bezzecchi jechał jak w transie i z czasem 1:43.947 zdobył Pole Position.
Comments