Craig Breen awansował na szczyt tabeli po szalonym piątku na Rajdzie Szwecji, ale Ott Tänak depcze mu po piętach i traci zaledwie 2,6 sekundy!
Rajd Szwecji 2023 już od samego początku dostarcza nam wiele emocji. Irlandczyk, Craig Breen, przez pierwszą połowę dnia podążał za Tänakiem, który zastąpił go w zespole M-Sport Ford, po czym wczesnym popołudniem zaatakował Estończyka, przejmując kontrolę, ponieważ jego niższa pozycja startowa zapewniała lepszą przyczepność na coraz bardziej wyboistym drugim podjeździe. Wyprzedził całą stawkę o 7,8 sekundy na OS Brattby 2, aby wyjść na prowadzenie, a następnie zwiększył swój bufor do 10,5 sekundy, uzyskując najlepszy czas na kolejnym odcinku. Tänak jednak się nie poddał i gdy zapadł zmrok, zmniejszył różnicę do zaledwie 2,6 sekundy.
– W zeszłym roku zwykle leżałem do góry nogami lub tkwiłem gdzieś w żywopłocie, więc bycie dziś liderem to muzyka dla moich uszu – mówił Craig Breen po pierwszym dniu zmagań.
Esapekka Lappi uplasował się na trzecim miejscu i jest to drugi samochód Hyundaia w pierwszej trójce dzięki solidnej jeździe zespołów. Obrót z dużą prędkością po przejechaniu skrzyżowania na OS6 był jedynym błędem Fina, który traci do Tänaka zaledwie 8,6 sekundy.
Kolejne 15,3 sekundy na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej był Elfyn Evans, najwyżej sklasyfikowany kierowca Toyota Gazoo Racing. Początkowo walczył o pewność siebie na szybkich etapach, ale poprawiał się w ciągu dnia, zahaczając przy okazji o zarośla z zaspą śnieżną podczas pnięcia się w górę klasyfikacji generalnej. Michał Sołowow i Maciej Baran po piątkowych oesach plasują się na piętnastej lokacie w WRC2 i jednocześnie prowadzą w stawce WRC Masters Cup. Przed nami kolejny dzień zmagań. Sobota jest najdłuższym dniem rajdu i obejmuje siedem odcinków specjalnych o łącznej długości 126,22 km.
Źródło: materiały prasowe WRC
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕
Comments