Tifosi wreszcie doczekali się jednego z najważniejszych dni w tym roku. Ferrari zaprezentowało SF-23, prezentując bolid nie w zamkniętym pomieszczeniu, ale na otwartej przestrzeni toru Fiorano.

Ferrari zaprezentowało swój bolid w Maranello, na torze Fiorano. Wspaniałą wiadomością dla lokalnych Tifosi był fakt, że mogli oni uczestniczyć w wydarzeniu, ponieważ nie odbywało się ono za zamkniętymi drzwiami. Dość szybko, oprócz prowadzących, na scenie pojawili się Carlos Sainz i Charles Leclerc, którzy kolejny rok będą reprezentować barwy Ferrari, jeżdżąc bolidem SF-23.

2023 rokiem Ferrari?

Publiczność przywitała ich gorąco, czego nie omieszkał podkreślić Sainz, wskazując na „unikalną atmosferę, jakiej prawdopodobnie nie ma żaden inny zespół Formuły 1”.

Ilekroć przyjeżdżamy do Włoch, czuć tutaj sporo pasji, a w szczególności w Maranello. Fiorano jest bardzo szczególnym miejscem na prezentację bolidu Ferrari, co nie miało miejsca, odkąd jestem w zespole. Dobrze tu być, przy tylu Tifosich” – wtórował mu Charles Leclerc.

2022 był dobrym krokiem naprzód po trudnych latach 2020-2021. W ubiegłym roku byłem drugi w klasyfikacji generalnej kierowców, a Ferrari w klasyfikacji konstruktorów – ale to za mało. Nie mogę się doczekać nowego samochodu, pracy z nim i znalezienia słabości, z którymi będzie się trzeba zmierzyć. Jestem zmotywowany, tak jak i cały zespół, do walki o tytuł. Nie mogę się doczekać tego sezonu, będę próbował wygrać te mistrzostwa” – kontynuował Monakijczyk.

SF-23 – tegoroczna nadzieja Ferrari

Najważniejszym celem jest umieszczenie Ferrari na pierwszym miejscu” – podkreślał z kolei Fred Vasseur, od tego roku będący szefem Scuderii Ferrari. – „Odpalenie silnika po raz pierwszy w fabryce dostarcza dużo emocji, podobnie jak usłyszenie go po raz pierwszy na torze. Myślę, że jesteśmy gotowi na ten sezon, dokonaliśmy usprawnień silnika od ubiegłego roku”.

Co ciekawe, Ferrari pokazało nawet sposób, w jaki został wybrany kierowca, który jako pierwszy pojedzie nowym bolidem. Carlos Sainz i Charles Leclerc zgodnie ustalili, że pierwszy kierowca pojedzie dwa okrążenia, a drugi – na pocieszenie – trzy. Następnie Fred Vasseur rzucił specjalnie przygotowanym żetonem, z numerami kierowców (16 po jednej, 55 po drugiej stronie). W efekcie to Charles Leclerc zyskał prawo do pierwszeństwa.

Podczas prezentacji nie zabrakło także obecności zawodników rezerwowych, testowych oraz członków Akademii Ferrari, takich jak Robert Schwartzman, Antonio Giovinazzi, Aurelia Nobels czy Maya Weug. Najlepsze jednak przyszło chwilę później…

SF-23 wyjechało na tor!

W tegorocznej prezentacji Scuderii Ferrari brakowało miejsca na nudę. Energia bijąca od znajdujących się na miejscu Tifosi, rozemocjowanego Marca Gené, a także Charlesa i Carlosa sprawiała, że widzowie cały czas czuli się zainteresowani, czekając, co nastąpi dalej. A warto było czekać – Charles Leclerc zasiadł za sterami bolidu Ferrari SF-23. Monakijczyk przejechał, zgodnie z dżentelmeńską umową, dwa pierwsze okrążenia na torze Fiorano. Mogliśmy nie tylko zobaczyć bolid z każdej strony, ale też przekonać się, jak prowadzi się tegoroczna konstrukcja.

Nie zabrakło przy tym żartów. Przez team radio Carlos Sainz zapytał: „Percival, jak wrażenia?”. W efekcie dowiedział się, że Leclerc chętnie przejedzie więcej, niż umowne dwa kółka. Bez chwili wahania Sainz zasugerował mu procedurę „box, box, box”. Po wyjściu z bolidu Charles Leclerc potwierdził, że w samochodzie czuł się znakomicie. Jak przyznał, czuł dużo mocy, a samochód prowadził się gładko. Jego mina wyraźnie wskazywała na to, jak bardzo zadowolony jest z tegorocznej konstrukcji.

Zdjęcia bolidu Ferrari

Poniżej znajdziecie galerię ujęć z dzisiejszej prezentacji:

Całą prezentację bolidu oraz jego shakedown na torze Fiorano zobaczycie natomiast, klikając TUTAJ.

Źródło: Youtube / Ferrari


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *