Max Verstappen wygrał kwalifikacje przed Grand Prix Australii. Mimo prognoz zwiastujących opady deszczu, sesja odbyła się w suchych warunkach.

Kwalifikacje do Grand Prix Australii rozpoczęły się przy pochmurnej pogodzie. Według prognoz FIA szanse na opady deszczu w trakcie sesji wynosiły 90%. Jeszcze przed rozpoczęciem czasówki na końcu alei serwisowej ustawili się Alex Albon i Yuki Tsunoda, korzystający z miękkiej mieszanki. Slicki założyła również pozostała część kierowców, która wyjechała na tor. Tempo dyktowali kolejno Kevin Magnussen (1:19.392), Albon (1:18.944) i Nico Hulkenberg (1:18.373). Logan Sargeant wywołał na moment żółtą flagę w trzecim sektorze po piruecie przed wjazdem do alei serwisowej. Następnie na torze pojawiła się dziesiątka kierowców z pięciu czołowych ekip. 12 minut przed końcem Q1 doszło do pierwszej sporej niespodzianki. Sergio Perez w trakcie swojego pierwszego kółka po raz kolejny w ten weekend wyjechał na pobocze. Meksykanin tym razem nie był jednak w stanie wygrzebać się ze żwirowej pułapki i spowodował wywieszenie czerwonej flagi. Na tym etapie sesji w tabeli widniały czasy okrążeń kierowców Haasa, Williamsa, McLarena, Alfa Romeo i AlphaTauri.

Sergio Perez kończy kwalifikacje przed Grand Prix Australii

Sesję wznowiono o godzinie 7:14 czasu polskiego. Po rekordzie w drugim sektorze na czoło klasyfikacji wysunął się Max Verstappen (1:18.063). Na drugie miejsce awansował Alex Albon, poprawiając rekord środkowego sektora toru Albert Park. Strata do prowadzącego kierowcy Red Bulla wyniosła zaledwie 0,080 s. Kolejnym liderem Q1 został Fernando Alonso (1:17.832). Max Verstappen odpowiedział wynikiem 1:17.469, uzyskując przewagę nad hiszpańskim weteranem głównie w końcowej części okrążenia. Warunki na torze poprawiały się z minuty na minutę, dziesiąty Logan Sargeant bardzo szybko spadł do strefy kierowców zagrożonych eliminacją. Ostatecznie do startującego z końca stawki Pereza i Amerykanina dołączyli Piastri, Zhou i Bottas. Verstappen zdołał urwać jeszcze kolejne części sekundy, kończąc Q1 z czasem 1:17.384. Drugi wynik należał do George’a Russella.

Lando Norris

Środkowy segment kwalifikacji solidnie rozpoczął Fernando Alonso (1:17.681), minimalnie szybciej pętlę toru Albert Park pokonał Lance Stroll (1:17.616). Nieco szybsze kółko od duetu Astona przejechał Charles Leclerc, z wynikiem 1:17.560 wspinając się na szczyt tabeli. Odpowiedź Maxa Verstappena była o ponad 0,3 s lepsza. Po osobistych rekordach w dwóch pierwszych sektorach, Holender ponownie sporo zyskał w fioletowym 3. sektorze. Urzędujący mistrz świata zapisał na swoje konto wynik 1:17.219. Półtorej minuty przed końcem Q2 Verstappen poprawił się (1:17.056), odskakując na prawie ćwierć sekundy od drugiego Fernando Alonso. Przepustek do finałowej części czasówki nie zdołali uzyskać Ocon (zaledwie 0,007 s straty do dziesiątego Albona), Tsunoda, Norris, Magnussen i De Vries. Wiele wskazywało na to, że Albon zdoła poprawić swój wynik po rekordzie w 2. sektorze. Taj jednak zepsuł swoje znakomite kółko za sprawą uślizgu w zakręcie nr 11.

Max Verstappen podczas finałowej odsłony kwalifikacji przed Grand Prix Australii

Dziewięciu kierowców od razu pojawiło się na torze, aby przystąpić do finałowej odsłony walki o Pole Position przed Grand Prix Australii. W garażu pozostał Lance Stroll. Według prognoz Ferrari oczekiwane od początku sesji opady deszczu miały pojawić się 3-4 minuty przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Pierwsza seria pomiarowych okrążeń należała do Maxa Verstappena (1:17.578), którego na swoim drugim mierzonym kółku przeskoczył Fernando Alonso (1:17.303). Jeszcze lepiej spisał się Lewis Hamilton (1:17.271). Verstappen poprawił Brytyjczyka o zaledwie 0,009 s, wskakując na prowadzenie (1:17.262). Holender zwracał uwagę przez radio na fatalną redukcję biegów w swoim samochodzie. Czołowa trójka mieściła się w zaledwie 0,041 s. Prognozy pogody Ferrari nie sprawdziły się, tor do końca kwalifikacji pozostał suchy.

Lewis Hamilton podczas kwalifikacji przed Grand Prix Australii

Na ostatnim szybkim kółku Verstappen pobił rekordy w 1. i 3. sektorze, odskakując na ponad pół sekundy od drugiego Hamiltona (1:16.732). Brytyjczyka wyprzedził także Fernando Alonso (0,407 s straty do Verstappena), lecz kierowcę Astona z drugiego miejsca zepchnął George Russell (+0,236 s). Ostatecznie Hiszpan wypadł z czołowej trójki za sprawą Hamiltona, który zdołał się poprawić i wskoczyć na trzecie miejsce. Za Verstappenem, Russellem, Hamiltonem i Alonso uplasowali się Sainz, Stroll, Leclerc, Albon, Gasly i Hulkenberg.

Foto. oficjalne materiały prasowe serii


Podobają Ci się tworzone przez nas treści? 🤔
Możesz się odwdzięczyć, stawiając nam wirtualną kawę! ☕


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *