Maverick Vinales i jego szalona pogoń zakończyła się zwycięstwem w wielkim stylu na torze Circuit of the Americas.
Maverick Vinales zaliczył tragiczny start i spadł na dziewiąte miejsce po pierwszym okrążeniu. Świetnie wystartował Pedro Acosta, dziewiętnastolatek wysunął się na prowadzenie, drugi do pierwszego zakrętu wjechał Enea Bastianini. Jednak Włoch pomimo dobrego startu spadł jeszcze na pierwszym kółku na szóste miejsce. Zaraz za Acostą w pierwszym zakręcie doszło do kontaktu między Marckiem Marquezem, a Jorge Martinem, zawodnik Gresini był lekko wytrącony z równowagi i spadł przez to po kilku zakrętach na piąte miejsce. Na drugim kółku zderzył się z Australijczykiem i odpadł mu fragment motocykla. Jednak na trzecim kółku uporał się z Millerem i był już czwarty. Tymczasem Martin już dogonił Pedro Acostę, jednak miał problemy z tym, aby go wyprzedzić.
Na czwartym kółku zaczęło się rodeo. Marc Marquez wcisnął się po wewnętrznej w eskach i wyprzedził Pecco Bagnaię. Natomiast jorge Martin uporał się z Acostą. Zawodnik GasGasa jednak chciał odzyskać pozycję, to mu się nie udało i w mgnieniu oka spadł za Marqueza i Bagnaię. Marquez poczuł się bardzo pewnie i na piątym kółku zaatakował w ostatnim zakręcie Martina, opóźniając hamowanie. Atak się nie powiódł i zawodnik Gresini spadł na czwarte miejsce.
Martin, Bagnaia, Acosta i Marquez tasowali się na następnych trzech okrążeniach, w tej samej chwili Vinales odrabiał starty. Na dziewiątym kółku zawodnik Aprili wyprzedził Bagnaię, który wypadł z zabawy pomiędzy Acostą, Martinem i Marquezem. jednocześnie w tej trójce też było gorąco. Acosta wyprzedził Martina, Marquez poczuł krew i od razu zaatakował zawodnika Pramaca. Na dziesiątym kółku w pierwszym zakręcie ośmiokrotny mistrz świata wyprzedził Acostę i objął prowadzenie. Niestety radość nie trwała długo, ponieważ w zakręcie 11 zawodnik Gresini zaliczył uślizg przodu i wylądował w żwirze. Kibice byli zrozpaczeni, w końcu Marquez wygrywał tutaj aż siedem razy.
Po tej wywrotce emocje trochę opadły u kibiców, jak i na torze. Jednak Vinales miał jeden cel. Wrócić na pierwsze miejsce i tak tez zrobił. Hiszpan już na trzynastym kółku wyprzedził Acostę i objął prowadzenie, którego nie oddał. Natomiast trzecie miejsce na przedostatnim okrążeniu oddał Jorge Martin w ręce Bastianiniego.
Pierwszy w historii
Maverick Vinales jest pierwszym zawodnikiem w nowożytnej historii MotoGP, który wygrał wyścig na trzech różnych motocyklach. Raz zwyciężył na Suzuki, było to w 2016 roku. Następnie od 2017 do 2021 roku w barwach Yamahy zwyciężał osiem razy, a teraz po raz pierwszy wygrał dla Aprili.
Fot: materiały prasowe MotoGP, Tech3 GasGas