Pierwszy w historii Formuły 1 Sprint Shootout za nami. Mimo błędu w końcówce sesji, z pierwszego pola do sprintu ruszy Charles Leclerc.
W nowym formacie weekendów sprinterskich F1 drugą sesję treningową zastąpiła czasówka sprinterska, określana jako Sprint Shootout. W porównaniu ze standardowymi kwalifikacjami każdy z segmentów został skrócony, co mogło sprzyjać niespodziewanym rozstrzygnięciom. Pierwsza odsłona wczorajszej popołudniowej sesji pokazała, że żółtych czy czerwonych flag na wymagającym obiekcie w Baku można się spodziewać praktycznie w każdym momencie.
Zmienny los debiutanta
Pierwszą odsłonę sprinterskich kwalfikacji na kilkanaście sekund zakłócił Oscar Piastri, powodując żółtą flagę w zakręcie nr 3. W połowie 12-minutowego segmentu najszybszy na torze był Charles Leclerc (1:43.372), mający 0,191 s przewagi nad Maxem Verstappenem. Zdobywca Pole Position do niedzielnego wyścigu urwał niecałą sekundę do Strolla i Alonso. 4 minuty przed końcem Alex Albon i Logan Sargeant wskoczyli przed oba Astony, ze stratą nieco ponad 0,6 s do prowadzącego Leclerca. Następnie na drugie miejsce awansował Lewis Hamilton (+0,189 s do lidera). Siedmiokrotny mistrz świata pobił rekord w 1. sektorze, ale szybko poprawił go podkręcający tempo Charles Leclerc. Monakijczyk odskoczył od reszty stawki z czasem okrążenia 1:42.820, przewaga nad drugim Verstappenem wynosiła prawie pół sekundy.
Jedenasty w tabeli czasów Logan Sargeant zatarł dobre wrażenie z wcześniejszej fazy SQ1, rozbijając się w zakręcie nr 15. Amerykanin skarżył się na tłok w tym fragmencie toru. Warto jednak podkreślić, że w momencie wypadku Carlos Sainz zjechał na pobocze po wewnętrznej w tym samym zakręcie. Manewr ten miał nac elu zrobienie miejsca tegorocznemu debiutantowi. Czerwoną flagę zarządzono 25 sekund przed końcem pierwszej odsłony sprinterskiej czasówki. Sporego pecha miał osiemnasty Yuki Tsunoda, który ukończył swoje szybkie okrążenie sekundy po zatrzymaniu sesji. Oprócz Japończyka i Sargeanta (formalnie z awansem do SQ2) szóstkę wyeliminowanych stanowili Zhou, Bottas, de Vries i mający problemy z wydechem Pierre Gasly.
Solidny Red Bull
Ze względu na incydent z Sargeantem środkowa część Sprint Shootout została opóźniona. Tuż po ogłoszeniu, że zielone światło zostanie zapalone o 10:53 czasu polskiego, na wyjeździe z alei serwisowej ustawiło się kilku kierowców. Kolejkę otwierali obaj kierowcy Red Bulla. Kilka minut później podobny układ miał miejsce w tabeli czasów – Verstappen (1:42.417) przewodził stawce z półsekundową przewagą nad Perezem. Duet przedstawicieli ekipy Christiana Hornera rozdzielił Leclerc (+0,395 s do lidera). Po drobnym błędzie Kevina Magnussena w 2. sektorze przez chwilę powiewały żółte flagi. Przed ostatnimi przejazdami w SQ2 czwarte miejsce zajmował Fernando Alonso, tracąc 0,059 s do trzeciego Pereza. Podobnie, jak w piątek, w samochodach Astona Martina występował problem z otwieraniem DRS. Niespełna minutę przed końcem Charles Leclerc zmniejszył dystans do Verstappena, zapisując na swoje konto wynik 1:42.500. Poza czołową dziesiątką premiowaną awansem znaleźli się Piastri, Hulkenberg, Ocon i Magnussen. Mimo braku DRS na decydującym okrążeniu, ze strefy wyeliminowanych wydostał się Lance Stroll. Kanadyjczyk skorzystał ze strugi jadąc za Fernando Alonso, który był na okrążeniu zjazdowym.
Leclerc w barierze, ale dokończył
Trzymając się sprinterskiej konwencji sesji, Red Bull właściwie tuż po zakończeniu SQ2 ustawił się na wyjeździe z alei serwisowej. Trzy minuty później rozpoczęto 8-minutową rozgrywkę decydującą o ustawieniu czołowej dziesiątki na starcie do popołudniowego sprintu. Na pierwszym szybkim kółku Verstappen i Perez uzyskali podobny wynik w sektorze otwierającym okrążenie. Po problemach z przyczepnością tyłu w 2. sektorze sporo zyskał Meksykanin i to on objął prowadzenie z czasem 1:41.876. Lepiej spisał się Charles Leclerc (1:41.697 z fioletowym wynikiem drugiego sektora). Verstappen był na trzeciej pozycji (+0,443 s).
Mimo rekordu w drugim sektorze, Perez pozostał na drugiej pozycji. Swojego trzeciego miejsca nie poprawił także Verstappen, na czwartą lokatę przebił się George Russell. Z kolei pozostający na pierwszej pozycji Charles Leclerc wjechał w barierę TecPro w sekwencji zakrętów nr 5-6. Zwycięzca Sprint Shootout z uszkodzonym przednim skrzydłem powrócił do alei serwisowej. Za Leclerkiem, Perezem i Verstappenem uplasowali się kolejno Russell, Sainz, Hamilton, Albon, Alonso, Stroll i Norris.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii
Comments