Charles Leclerc (Ferrari) wygrał kwalifikacje do niedzielnego wyścigu w Baku. Monakijczyk po wyrównanej walce pokonał Maxa Verstappena.
Intensywny piątkowy trening należał do Maxa Verstappena. Charles Leclerc stracił prowadzenie na rzecz Holendra już po wywieszeniu flagi w szachownicę. O kolejności w tabeli zadecydowały ostatnie minuty sesji, gdy jedynie niewielka część stawki postanowiła wykorzystać miękkie opony. Debiutujący format weekendu oraz sprzyjająca loteryjnym rozstrzygnięciom charakterystyka toru w Baku zapowiadały interesujące kwalifikacje.
Pierwsi pechowcy
Mechanicy Alpine zdołali naprawić samochód Pierre’a Gasly’ego po pożarze silnika w treningu, dzięki czemu Francuz mógł przystąpić do kwalifikacji. Pierwsza seria pomiarowych kółek należała do Maxa Verstappena (1:41.887), za którym ze stratą ponad 0,2 s plasował się Charles Leclerc. Trzeci Fernando Alonso tracił 0,761 s. Nieco ponad 10 minut przed końcem Q1 wywieszono żółte flagi, które po chwili zastąpiono czerwonymi. Sprawcą zamieszania okazał się Nyck de Vries, który rozbił się w zakręcie nr 3. Prawdopodobną przyczyną wypadku była szwankująca elektronika odpowiedzialna z pracę hamulców, która przysporzyła kłopoty Holendrowi już na wyjeździe z garażu. Z kolei jeden z pechowców treningu, Kevin Magnussen, podczas okrążenia zjazdowego narzekał na ponowne problemy z silnikiem. W ocenie zespołu usterka nie była tak poważna, jak ta, która wystąpiła w trakcie pierwszej piątkowej sesji.
To będzie długie popołudnie
Nos bolidu de Vriesa zaczepił się o barierę TecPro, co utrudniło usunięcie go z toru porządkowym. Przedłużająca się przerwa sprzyjała Haasowi – ekipa Guenthera Steinera podjęła próbę uporania się z awarią silnika w samochodzie Magnussena. Odliczanie czasu wznowiono o 15:24 czasu polskiego. Już po trzech minutach w tym samym miejscu, gdzie rozbił się de Vries, błąd popełnił Pierre Gasly. Francuz zaczepił bokiem auta o bloki bariery TecPro i rozbitym samochodem doturlał się do pobocza przy zakręcie nr 4. W tym samym momencie za pierwszym zakrętem obrócił się Carlos Sainz, szczęśliwie unikając uderzenia w bariery. Sesja ponownie została przerwana, w grze o Pole Position pozostało 18 kierowców.
Zielone światło zapalono o 17:37. Na moment liderem został Sergio Perez (1:41.756), lecz chwilę później na prowadzenie powrócił Max Verstappen (1:41.398). Kevin Magnussen zdołał powrócić na tor, lecz został poproszony o zjechanie do garażu ze względu na ryzyko pogłębienia problemów z samochodem. Duńczyk w tym momencie znajdował się już poza czołową piętnastką. Ze strefy zagrożenia wydostali się Bottas i Piastri, a piątkę wyeliminowanych uzupełnili Zhou i Hulkenberg. Na sam koniec trwającego 46 minut segmentu czasówki nastąpiła zmiana na pozycji lidera – 0,129 s wynik Verstappena poprawił Charles Leclerc (1:41.269).
Spokojniejsze Q2
Fernando Alonso otworzył drugą część czasówki solidnym wynikiem. Weteranowi z Oviedo zabrakło zaledwie dwóch tysięcznych sekundy do poprawienia wyniku Verstappena z Q1. Hiszpan z rezultatem 1:41.400 zasiadł w fotelu lidera. Sergio Perez urwał ponad ćwierć sekundy w stosunku do Alonso (1:41.131), na drugie miejsce wskoczył Max Verstappen. Strata do zespołowego partnera wyniosła 0,062 s. Przed Alonso wcisnął się także Charles Leclerc (+0,085 s do Pereza).
Klika minut później Monakijczyk został autorem nowego najlepszego czasu, pokonując pętlę toru w Baku w czasie 1:41.037. Trzy minuty przed końcem Q2 żółtą flagę na kilkanaście sekund wywołał Carlos Sainz, który przestrzelił dohamowanie do trójki. W odróżnieniu od sytuacji z de Vriesem i Gaslym, Hiszpan trzymał się daleko od barier i zdołał bezpiecznie powrócić na tor. Po zakończeniu upływu czasu Verstappen przebił wynik Leclerca, lądując na prowadzeniu (1:40.822). Warto podkreślić, że dwukrotny mistrz świata uzyskał ten czas na używanym komplecie miękkich opon. Do czołowej dziesiątki wskoczył Oscar Piastri, kończąc Q2 z 9. wynikiem. Australijczyk wypchnął z dziesiątki premiowanej awansem George’a Russella, który do dziesiątego Lewisa Hamiltona stracił zaledwie 0,004 s. Swoje piątkowe obowiązki za kierownicą zakończyli również Ocon, Albon, Bottas i Sargeant.
Wyrównana finałowa rozgrywka
Na czele stawki po pierwszej serii pomiarowych kółek w Q3 zameldował się Verstappen (1:40.445) z przewagą ponad 0,1 s nad Perezem. Identyczny czas jak Verstappen co do tysięcznej sekundy wykręcił Charles Leclerc. Wyraźniejsze straty do czołowej trójki ponieśli Sainz (+0,571 s) i Hamilton (+0,732 s). Słabsze wyniki uzyskali Stroll i Alonso, co było spowodowane problemami z działaniem DRS. Finałowe starcie świetnie rozpoczął Leclerc, o 0,106 s przebijając najlepszy dotychczasowy wynik w 1. sektorze. Monakijczyka chwilę później poprawił Sergio Perez. Słabiej jechał Verstappen, uzyskając gorsze czasy minisektorów. Jako pierwszy na metę wpadł Leclerc (1:40.203), mimo rekordów w 1. i 3. sektorze Perez stracił do kierowcy Ferrari 0,292 s. Ostatnie słowo należało do Verstappena – Holender wskoczył na drugie miejsce, przecinając linię mety z wynikiem o 0,188 s gorszym od zdobywcy Pole Position, Charlesa Leclerca. Pozycje za czołową trójką zajęli kolejno Sainz, Hamilton, Alonso, Norris, Tsunoda, Stroll i Piastri.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; Scuderia Ferrari